Wracam do zdrowia i pędu... głos wrócił i to cieszy... Poniedziałek rozpoczął się mega dobrymi informacjami, później godz.12.00 Sąd i sprawa dotycząca dalszych losów Dzieci, godz.16.40 dermatolog... wtorek to ponad 200km. w jedną stronę to czas na rozmyślanie i ciszę, zwiedzanie świata i odbiór Dzieci z internatu ;) później powrót i o godz.17.00 z kolejnym dzieckiem dermatolog... Środa to kolejne wyjazdy pierwszy godz.11.30 -Toruń i wizyta z Maleństwem u kardiologa, natomiast o godz.18 mamy z Promyczką wizytę w Bydgoszczy u endokrynologa, czwartek też nam nie odpuści i z najstarszym będziemy zmierzać do Bydgoszczy na godz.17.15 to wizyta u psychiatry... później małe wytchnienie ale kolejny tydzień to spotkanie Dzieci z rodzicami, kolejna wizyta z 8 Dzieci u specjalisty w Bydgoszczy - rozłożona na 2 dni , pobyt w szpitalu na oddziale kariologicznym w Grudziądzu, odwiezienie Dzieci do internatu... Do tego nasza codzienność odwiezienie Dzieci do przedszkola, odbiór Dzieci z przedszkola, praca na etacie Promyczkowego taty, indywidualne nauczanie Promyczka z upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym, Szkoła Internetowa dla Promyczki, ogromne zakupy, sprzątanie, obiad dla 15 osób, pranie, suszenie itd. Tak nie dawno usłyszałam, że my (rodziny zastępcze) nic nie robimy, że w tym czasie kiedy Dzieci są w przedszkolu "obijamy się i nuda nam doskwiera"... jak ja uwielbiam takie myślenie i nic nie robienie, które daje mi przysłowiowego kopa do dalszej pracy... do dalszego rozwoju oraz uświadamiania.... Rodzicielstwo zastępcze jest u schyłku, rodzin zastępczych ciągle brakuje a Dzieci jest tak dużo, że nie ma możliwości realizowania Postanowień Sądu o umieszczenie Dzieci w pieczy, te Dzieci nadal są w zagrażającym dla siebie środowisku więc zapraszamy do składania wniosków do PCPR i zostanie rodziną zastępczą zawodową - no wiecie tą z wynagrodzeniem... bądźcie z Dziećmi i dla Dzieci, zmierzajcie najlepszymi drogami... ❤️ Z pozdrowieniami mama B