Witam wszystkich serdecznie.. małymi krokami zbliżamy się do świąt.. Świąt które uwielbiam od dziecka.Wspominam chwile gdy rodzinie ubieraliśmy choinkę, pomagaliśmy mamie w przygotowaniach-było cudownie.Teraz również cieszą mnie Święta.Lubie patrzeć na magiczną radość dzieci przy ubieraniu choinki,przygotowaniach.Nie ma podziału obowiązków -robimy wszystko razem i to jest piękne.Radosc sprawia patrzenie na błysk w oku gdy wyciągają swe prezenty i je rozpakowują.Staramy się by spełniać ich marzenia,potrzeby Udaje nam się to dzięki państwu którzy pomagają nam w ty.,za co z całego serca dziękujemy.Co u nas? Niestety ostatnio zawisła nad nami czarna chmura.Posłuszeństa odmówiła nam pralka-musielismy zakupić nową.. mało tego wysiadło nam nasze autko.Stąd mój wpis w potrzebach.Jak to mówią w grupie większa moc.. może ktoś ma lub zna kogoś kto ma do sprzedania autko za niewielkie pieniądze -ciezko dziś sporo odłożyć,takie mamy czasy..A co u dzieci? Paulinka od dłuższego czasu siedzi w domku -nie możemy się pozbyć kaszlu-co 3dni jeździmy do lekarza na badania płuc i oskrzeli by sprawdzić czy nie ma infekcji..mam nadzieję że nasz kolejny otrzymany lek pomoże -mamy taką nadzieję.Staram się zapewnić jej każda chwilę (ciastka na Święta to już cała dużą miskę mamy ha ha)ale bardzo tęskni za szkołą, rówieśnikami.. aż mi jej szkoda..jestem z niej dumna bo jest zuch dziewczyna.Starsza Paula, trochę zmian u niej jest..z dnia na dzień -matczynym okiem dostrzegam zmianę..dorasta,coraz dalsze życiowe plany..wie co chce osiągnąć i do tego dąży.Potrafi wyciągać wnioski z popełnionych błędów - a z tym był problem.Aktualnie bardzo się stara by jak najlepiej przygotować się do matury.Tak bardzo bym chciała by jej się udało -zyje nadzieją.Martwi mnie tylko że mimo wiedzy "zje"ją stres-tonasz problem od zawsze..ALE ŻYJMY NADZIEJĄ ŻE WSZYSTKO ZAKONCZY SIĘ SZCZĘŚLIWIE..No i Damian -zmiana minimalna.Nauczylismy się żyć dniem codziennym, obecną chwilą.Jego 18-te urodziny zbliżają się wielkimi krokami.Myślę, że do Damiana dochodzi świadomość iż fakt opuszczenia nas,rozstania się jest prawdziwy.My dalej poddajemy dłoń do pomocy-bedziemy o niego walczyć -a jaki los wybierze włączając do dorosłości,jego decyzja.Walczymy o niego bo przecież w dzisiejszych czasach dużo nastalatkow błądzii nie tylko te z rodzin zastępczych itp ale także z tych "normalnych"rodzin..to nasze dziecko..i fajny z niego chłopak..Oj ale się rozpisalam -cała ja ha ha.. Bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę radosnych przygotowań do Świąt.Aby zdrowie było -to najcenniejsze.Kochani dziękuję wszystkim aniołom którzy mimo ciężkich czasów mają otwarte serduszko by wspomagać dzieciaczki które tego potrzebują.Kazdy drobiazg czy to naszym dzieciom czy z innych placówek sprawia wiele radości, wywołuje uśmiech na twarzy.. Pozdrawiam