Witam wszystkich serdecznie. Co u Nas?Ano nasza rodzinka powiększyła się o dwoje cudownych dzieciaczków-6 letnia Martynka i 7 letni Nikodem.Dzieci bardzo radosne,mimo wielu przeżyć. Widomą rzeczą jest iż każde dzieciątko ma swój bagaż przeżyć, inna historię życia. Dzieci bardzo szybko zaklimatyzowały się,powiedzieć można że od pierwszej chwili. Rzeczą oczywistą jest że potrzebują uwagi,miłości, troski a Nikoś niestety wielu wizyt lekarskich.Ich zachowanie w pierwszych chwilach bardzo mnie wzruszało-dzieci nigdy nie miały nic swojego,nie dowierzały że wszystko co jest w pokoju,zabawki są ich własnością.Jedno do drugiego podbiegało mówiąc "NIKODEM TO JEST NASZE,TO JEST MOJE"i na odwrót Jak również dziennie zapytują CZY MOGĄ W TYM DOMKU ZOSTAĆ NA ZAWSZE,lub poprostu mówią CHCIELI BYŚMY ZOSTAĆ TU NA ZAWSZE..Aod kilku dni nie ma dnia gdy na dobranoc tulę mówią KOCHAM CIE CIOCIU CAŁYM SERDUSZKIEM..ileż w ich małych główkach jest lęku, strachu że znów będą musiały odejść..Dzieci bardzo wiele zmian w życiu przeżyły, wiele smutku odczuły-śmierć osób które kochały(tata i babcia), z którymi przebywały, miały dom,miłość-Ze strony mamy brak jakiegokolwiek zainteresowania dziećmi..nie wiem ZAWSZE BĘDĘ TO POWTARZAĆ ŻE NIGDY NIE ZROZUMIE TAKIEGO ZACHOWANIA.PRZECIEZ MOŻNA ZBŁĄDZIC,ALE NADCHODZI CZAS BY SIE OGARNĄĆ I ZAWALCZYC O SWE SKARBY,BO CÓŻ CENNIEJSZEGO MOŻE BYĆ OD SWYCH DZIECI..My z wszystkich sił będziemy się starać by na buźkach nie było już smutku,były radosne,czuły sie kochane,bezpieczne.A co u pozostałych dzieciaczkow?Starsza Paula rozpoczęła dalszą naukę na kierunku TECHNIK USŁUG KOSMETYCZNYCH.Jest bardzo zadowolona z wyboru,zaliczenia na ocenę bdb..Fascynują ją masaże i pielęgnacja dłoni i twarzy jak i brwi.Jestem z niej bardzo dumna.A nasza mała Paulinka rozpoczęła naukę w czwartej klasie.Bałam się jak chyba każda mama jak sobie poradzi,gdyż duży to przeskok naukowy z klasy 3-4..Wiadomo więcej nauki, prac domowych,ale daje radę..Ogólnie i z niej jestem bardzo dumna.Mamy wielką pomoc w jej osobie przy nowych dzieciaczkach..pomaga mi uczyć ich jak się bawić (nie potrafią tego)jak i ile można tworzyć manualnych rzeczy,no i w nauce-maja duże braki.Rzecza oczywistą jest że nie pozwalamy by Paulinka w jakikolwiek sposób odczuła że jest na tzw. drugim planie,że jest mniej ważna.WIELE ROZMAWIAMY,CHWALIMY JĄ,NO I OCZYWIŚCIE MAMY SWÓJ TYLKO DLA NAS PRYWATNY CZAS..Z str.mamy żadnych zmian a nawet gorzej.Jest prawie koniec roku a Paulinka widziała mamę 5 razy..rozrywa mnie na samą myśl o tym..a u Damiana?no cóż po otrzymaniu dowodu pełnoletnosci rozpoczął życie luzackie..wyprowadził się,alkohol itp.Uwielbia życie luzackie-tak wszystk8m powtarza. OCZYWIŚCIE NIE SKRESLILISMY GO BO TO NASZE DZIECKO..gdy będzie w potrzebie podamy dłoń, w miarę możliwości..WIEM ŻE NADEJDZIE DZIEŃ ŻE ZAUWAŻY ŻE TAKĄ POSTAWA NIC NIE OSIAGNIE W ZYCIU,WPROST PRZECIWNIE..a jest młodym człowiekiem. Jednak musi sam do tego dojść..miejmy nadzieję że ten dzień kiedyś nastąpi.. No dobrze pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę wszystkiego dobrego