Dziesięć lat temu podjęliśmy ważną decyzję. Postanowiliśmy zostać rodziną zastępczą. Po ukończeniu wszystkich szkoleń tak też się stało.Obecnie mamy pod opieką czworo dzieci w pieczy zastępczej i naszą najmłodszą córkę biologiczną. Dwie z naszych podopiecznych wróciły do swoich mam. To co robimy sprawia nam ogromną satysfakcję. Pomaganie dzieciom jest cudowny uczuciem. Naszym marzeniem było rozwinąć się dalej w tym kierunku. Bardzo pragnęliśmy pomóc jeszcze kolejnym dzieciom. Niestety jako Rodzina Zastępcza mogliśmy mieć nie więcej niż trójkę dzieci chyba że byłoby jakieś rodzeństwo.Zawsze chcieliśmy zostać Rodzinnym Domem Dziecka. Do tej pory nasz PCPR nie zgadzał się na to . Aż tu nagle stał się cud. Zgodzili się. Czekamy na podpisanie umowy. Nasz dom na parterze składa się z kuchni razem z jadalnią, z łazienki razem z WC, pokoju w którym mieszkają nasze dwie najmłodsze dziewczynki -siostry Ewa 10 lat i Madzia 7 lat. Jest także pokój tzw gościnny. Oglądamy tam telewizję i śpią tam nasze biologiczne dzieci kiedy nas odwiedzają. Idąc na górę to w połowie na tzw półpiętrze jest kolejny pokój w którym mieszka nasza najmłodsza córka biologiczna Nikola 17,5 lat. Idąc wyżej wchodzimy na poddasze. I tam w jedynym pokoju mieszka Adam 17,5 lat a w drugim Grzegorz 16,5 lat. Mamy też na poddaszu WC. Jest też pomieszczenie na łazienkę ale tam znajduje się nasz pokój - maleńka sypialnia. Mamy też jeszcze jedno pomieszczenie gdzie mieliśmy tzw strych 4x4,5. Wynosiło się tam różne rzeczy.Oboje z mężem i z pomocą starszych dzieci posprzątaliśmy to pomieszczenie. Jest ono w surowym sranie. Wymaga ocieplenia wełną mineralną, płyt OSB, karton gips, wymienny okna, instalacji elektrycznej i paneli podłogowych. Potrzebujemy pomocy materialnej lub finansowej. Jeśli ktoś chciałby nas wesprzeć zapraszamy do kontaktu 604478599.