Powolutku małymi kroczkami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, to wspaniały i magiczny czas.... Kiedyś dawno, dawno temu :-) no w zasadzie to 6 lat temu, gdy nie mieliśmy jeszcze dzieci ten czas wspominam miło ale jakoś tak pusto, tak cicho, tak tęskno.... Odkąd jesteśmy rodzicami, odkąd prowadzimy rodzinę zastępczą wszystko się zmieniło... Czas świąteczny...grudzień to nasz najlepszy okres w roku... A w tym roku będzie wyjątkowo bo święta spędzamy w nowym domku... Bardzo lubimy, gdy dzieci chociaż małe, pomagają i cieszą się z ozdób, robienia pierniczków, czekają na Mikołaja, ba nawet piszą i malują dla niego laurki i listy...no a otwieranie prezentów to już czysta radość. Uwierzcie, te wszystkie wspomnienia i przeżycia zostają w nich na zawsze. W tamtym roku było bardzo dużo zamieszania, bo jedna noga jeszcze w starym mieszkaniu, choinka w nowym domu i przeprowadzka na głowie. Teraz można powiedzieć że się urządziliśmy, chociaż wielu podstawowych rzeczy jeszcze nam brakuje, stara 16 letnia kuchnia ledwo zipie, schody wewnętrzne jeszcze w betonie, w łazience brak umywalki.. , nie mamy jeszcze firanek, bo nie mamy karniszy ale mimo to wszystko dajemy rade, grunt że zdrowie dopisuje, dzieci pięknie rosną i się rozwijają, a resztę powoli ogarniemy. Pierwsze zakupy świątecznych stroi i ozdób zrobione, powoli rozpoczynamy też świąteczne sprzątanie i dekorowanie domku. Pozdrawiamy wszystkich i życzymy owocnego przedświątecznego czasu. Cudeńka